Sensacyjne wieści. Wiemy, kogo Urban mógł obserwować na meczu FC Barcelony

2 tygodni temu 11

Selekcjoner reprezentacji Polski Jan Urban pojawił się we wtorek w Barcelonie, by z perspektywy trybun oglądać spotkanie Ligi Mistrzów między FCB a Olympiakosem. Jak donosi portal WP SportoweFakty niewykluczone, że oglądał jednego z zawodników w kontekście powołania do kadry. "Wszystko jest jeszcze patykiem na wodzie pisane" - czytamy.

DLOKA Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Reprezentacja Polski ma za sobą bardzo dobry okres. Po rozstaniu z Michałem Probierzem i przejęciu funkcji selekcjonera przez Jana Urbana wszystko zaczęło się układać. Wśród piłkarzy powrócił spokój, opanowanie i po prostu chęć przyjazdu na zgrupowanie. Nagle Polacy nie dość, że niespodziewanie zremisowali na wyjeździe z Holandią, to pewnie pokonali Finlandię oraz Litwę. 

Zobacz wideo Asseco Resovia Rzeszów z pierwszym zwycięstwem w sezonie 2025/26. Artur Szalpuk: W pierwszym secie nie było nas na boisku

Wiemy już, że podczas listopadowego zgrupowania Urban nie będzie mógł liczyć zarówno na Przemysława Wiśniewskiego, jak i Bartosza Slisza, którzy będą pauzować za żółte kartki. Jak się okazuje, nie można wykluczyć, że selekcjoner znalazł następcę pomocnika Atlanty United. Mowa o Santiago Hezze, który był już rozważany w kontekście powołania przez Probierza. Skąd takie wnioski?

Dziennikarze Canal+ Sport ujawnili, że Urban był we wtorek w Barcelonie, gdzie z perspektywy trybun oglądał starcie katalońskiego zespołu właśnie z Olympiakosem, w którym gra Hezze. Portal WP SportoweFakty zaznacza, że obecny szkoleniowiec ma mieć rzekomo większe szanse na przekonanie pomocnika, niż Probierz. "Urban ma dużo mocniejsze karty. Po pierwsze mówi po hiszpańsku i może z Hezze porozmawiać bezpośrednio" - przekazano, dodając, że nie wiadomo, czy do takiej rozmowy doszło.

Dziennikarz Dariusz Tuzimek zaznacza, że "znając Jana Urbana, jego operatywność i swobodę, z jaką porusza się w Hiszpanii", nie jest wykluczone, że po meczu selekcjoner "miał okazję do - choćby chwili - kurtuazyjnej wymiany zdań". Na tym jednak nie koniec, gdyż 63-latek może użyć argumentu, że Polska zagra w barażach o awans do mistrzostw świata. "A mundial to jest to, co rozpala emocje w każdym piłkarzu, a już szczególnie takim, który się wychował w Argentynie" - czytamy.

Podkreślono, że Hezze z miejsca dałby naszej drużynie "inną jakość". "Musimy się skupić na meczach barażowych. Wtedy mamy być najsilniejsi i - jak rozumiem - temu miała służyć tajemnicza misja selekcjonera w Barcelonie" - rozmyślał dziennikarz. Na koniec wyznał, że mimo że "wszystko jest jeszcze patykiem na wodzie pisane", to reprezentacja Polski z silną, nowoczesną 'szóstką' znacznie zwiększyłaby nasze szanse.

Sam Hezze nie będzie wspominał wtorkowego meczu zbyt dobrze. Nie dość, że Olympiacos został rozbity przez FC Barcelonę aż 1:6, to pomocnik w 57. minucie został ukarany drugą żółtą kartką i przedwcześnie musiał opuścić boisko.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło