
W Stanach Zjednoczonych brak porozumienia w Kongresie w sprawie finansowania budżetu doprowadził do zamknięcia rządu federalnego, tzw. shutdownu. Trwa on już 37 dni, a jego konsekwencje stają się coraz poważniejsze. Kryzys dotknie m.in. 40 największych lotnisk w kraju.
Daj napiwek autorowi
Shutdown rozpoczął się o północy z 30 września na 1 października. Od tego czasu działalność większości agencji federalnych została wstrzymana, co ma znaczący wpływ na funkcjonowanie instytucji państwowych oraz dostępność wielu usług publicznych. To najdłuższy paraliż pracy rządu w historii kraju.
Poważne konsekwencje shutdownu w USA
Sekretarz transportu USA, Sean Duffy, zapowiedział, że od piątku wstrzyma część operacji na 40 największych lotniskach w kraju, jeśli do tego czasu nie zakończy się impas budżetowy. W środę minął 36. dzień shutdownu. Obecny kryzys pobił tym samym rekord z 2018 roku.
Jak podaje Reuters, plan Duffiego zmusił linie lotnicze do gwałtownego ograniczenia liczby lotów w ciągu zaledwie 36 godzin. W efekcie pasażerowie masowo kontaktowali się z infoliniami przewoźników ws. podróży.
Duffy zaznaczył, że decyzja o redukcji ruchu może zostać cofnięta, jeśli Demokraci poprą w Kongresie ustawę o ponownym otwarciu rządu. Z powodu zamknięcia rządu około 13 tys. kontrolerów ruchu lotniczego i 50 tys. agentów Administracji Bezpieczeństwa Transportu (TSA) pracuje bez wynagrodzenia.
Administracja Trumpa stara się zwiększyć presję na Demokratów, zwracając uwagę na coraz poważniejsze zakłócenia w lotnictwie, aby skłonić ich do głosowania za zakończeniem impasu. Demokraci z kolei obwiniają Republikanów za blokowanie rozmów w sprawie kluczowych dotacji dla systemu opieki zdrowotnej.
Tysiące pracowników bez wynagrodzenia
Od momentu wprowadzenia ograniczeń w ruchu lotniczym dziesiątki tysięcy lotów zostało opóźnionych z powodu braków kadrowych wśród kontrolerów. Według linii lotniczych skutki kryzysu odczuło już co najmniej 3,2 mln pasażerów.
Władze nie podały listy 40 lotnisk, gdzie nastąpi redukcja. Spodziewane jest, że będą to największe porty w kraju, w tym obsługujące Nowy Jork, Waszyngton, Chicago, Atlantę, Los Angeles i Dallas. Jak szacuje firma analityczna Cirium, oznacza to redukcję nawet 1800 lotów i ponad 268 tys. miejsc dla pasażerów.
Przedstawiciele rządu podkreślają, że ostateczne decyzje zapadną dopiero po wydaniu odpowiedniego rozporządzenia przez Federalną Administrację Lotnictwa (FAA). Zmiany mają na celu odciążenie kontrolerów, których liczba już przed rozpoczęciem shutdownu była o około 3,5 tys. mniejsza od zakładanej.

2 dni temu
8





English (US) ·
Polish (PL) ·