Spór w koalicji i skandaliczny wpis posłanki Filiks. „Wszystko się we mnie burzy”

1 miesiąc temu 16

Burza w koalicji po skandalicznym wpisie Magdaleny Filiks. – To nie jest język debaty publicznej, wszystko się we mnie burzy – komentuje dla „Wprost” Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.

Narasta konflikt wewnątrz koalicji rządzącej. Magdalena Filiks, posłanka Koalicji Obywatelskiej, w wulgarny sposób zaatakowała Polskę 2050 i Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz. Jej wpis spotkał się z falą krytyki – zarówno ze strony polityków Polski 2050, jak i koalicjantów z rządu. – Wypowiedź jest skandaliczna. To nie jest język debaty publicznej. Wszystko się we mnie burzy, jak coś takiego czytam – powiedział w rozmowie z „Wprost” Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.

Jak wybuchł spór? Wpis Śliza i reakcja Filiks

Paweł Śliz z Polski 2050 poinformował na platformie X, że jego ugrupowanie wskazuje Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz jako kandydatkę na wicepremiera. – Do przodu jak jedna pięść – napisał.

Na ten wpis odpowiedziała Magdalena Filiks. Jej komentarz wywołał ogromne kontrowersje. – Raczej jak k.... z obciętą głową, która biega w trzy struny podwórka i po drodze wszystko zadeptuje – stwierdziła posłanka KO.

twitter

Na ostre słowa Filiks odpowiedział sam Śliz. – Następnym razem @FiliksMagdalena proponuję dwa głębokie wdechy i odrobinę klasy. Wulgaryzmy i hejt na X nie są dowodem na zaangażowanie w politykę – napisał.

„Podsycanie nastrojów w koalicji”

W sprawę włączył się także wiceminister Jan Szyszko, który w rozmowie z „Wprost” nie krył oburzenia. – Jest to podjudzanie i podsycanie nastrojów wewnątrz naszej koalicji. Możemy zrobić 1000 super projektów, które potem przykryje jeden taki emocjonalny wpis. To bardzo nierozsądne – ocenił.

Konflikt wewnątrz koalicji pojawił się w trudnym momencie dla Polski 2050. Po wyborach prezydenckich, w których Szymon Hołownia zdobył jedynie 4,99 proc. głosów, partia zmaga się z dramatycznymi spadkami poparcia. W wielu sondażach ugrupowanie balansuje na granicy 1–2 proc. i nie przekracza progu wyborczego.

Sytuację komplikuje dodatkowo decyzja lidera ugrupowania. Szymon Hołownia ogłosił, że zamierza opuścić polską politykę i zgłosił swoją kandydaturę na stanowisko wysokiego komisarza ONZ ds. uchodźców.

Czytaj też:
Paweł Kukiz o decyzji Szymona Hołowni: Głupi skok, szkoda chłopaka
Czytaj też:
Ryszard Petru odnowi Polskę 2050? „Trudno oczekiwać, że wniesie efekt świeżości”

Przeczytaj źródło