Tytoniowy boss sprowadzony z Karaibów po 20 latach. Do Polski wrócił w samych klapkach

1 miesiąc temu 31

Data utworzenia: 26 września 2025, 16:52.

Nietypowy pasażer zawitał w niedzielny (21 września) wieczór na warszawskim lotnisku. W eskorcie funkcjonariuszy Interpolu i polskiej policji, wrócił do kraju 60-letni mieszkaniec Krakowa, który od ponad dwóch dekad ukrywał się na Karaibach. 60-latek był jednym z najbardziej poszukiwanych polskich gangsterów — odpowiadał za kierowanie grupą przestępczą produkującą na masową skalę podrabiane papierosy. Do Polski przybył w samych klapeczkach, krótkich spodenkach i... kajdankach.

Polski gangster deportowany do Polski. Ponad 20 lat ukrywał się na Dominikanie. Foto: Policja Małopolska / Materiały policyjne

Jego życie to gotowy scenariusz na film. Mieszkaniec Krakowa na przestępczą drogę wszedł w latach 2004–2005, kiedy to zorganizował w Krakowie nielegalną fabrykę wyrobów tytoniowych. Śledczy do dziś określają ją mianem największej i najnowocześniejszej w Europie.

Polski gangster deportowany do Polski. Ponad 20 lat ukrywał się na Dominikanie

Z hali produkcyjnej zabezpieczono wówczas 40 milionów sztuk papierosów. Krakowianin stał się tytoniowym bossem, a zyski z procederu pozwalały mu prowadzić iście luksusowe życie — wynajmował mieszkanie w sercu krakowskiego Rynku i jeździł autem, które dla większości Polaków było nieosiągalnym marzeniem.

Gdy śledczy zaczęli przyglądać się jego działalności, gangster w porę zniknął. Wystawiono za nim Europejski Nakaz Aresztowania i czerwoną notę Interpolu. Trop zaprowadził policjantów na Dominikanę. To tam gangster znalazł swój azyl. Cieszył się słońcem, cudownymi krajobrazami i bezkarnością.

W 2012 r. mężczyzna został zatrzymany, ale tamtejszy sąd odmówił wówczas jego ekstradycji. Polska nie miała podpisanej umowy z Dominikaną.

Zobacz także: Całe życie ratował innych. Teraz sam walczy o zdrowie. Strażak z Żar potrzebuje pomocy

Do Polski przybył w klapkach i krótkich spodenkach

Na kolejne zatrzymanie Polaka trzeba było czekać ponad dekadę.

— W tej sprawie nie ustawała współpraca pomiędzy małopolskimi policjantami Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Krakowie, funkcjonariuszami BMWP KGP oraz biurem Interpolu na Dominikanie. Ich wspólne wieloletnie działania doprowadziły do sytuacji, że kiedy pojawiła się prawna możliwość deportacji mężczyzny od razu przystąpiono do jego zatrzymania — przekazała małopolska policja.

19 września br. dominikańska policja zatrzymała poszukiwanego, a cztery dni później mężczyzna wylądował w Warszawie.

Widok barczystego 60-latka w wakacyjnym stroju — klapkach i krótkich spodenkach — kroczącego w asyście mundurowych, z kajdankami na rękach, wywołał zapewne niemałą konsternację wśród podróżnych.

Obecnie gangster przebywa w areszcie śledczym w Krakowie i czeka na proces. Policja podkreśla, że jego sprawa jest dowodem na to, iż nawet po latach wymiar sprawiedliwości nie zapomina o przestępcach.

Zobacz także: Kibole byli już gotowi do walki. I wtedy wydarzyło się to

/3

Policja Małopolska / Materiały policyjne

W eskorcie funkcjonariuszy Interpolu i polskiej policji, wrócił do kraju 60-letni mieszkaniec Krakowa, który od ponad dwóch dekad ukrywał się na Karaibach.

/3

Policja Małopolska / Materiały policyjne

60-latek był jednym z najbardziej poszukiwanych polskich gangsterów — odpowiadał za kierowanie grupą przestępczą produkującą na masową skalę podrabiane papierosy.

/3

Policja Małopolska / Materiały policyjne

60-latek do Polski przybył w samych klapeczkach, krótkich spodenkach i... kajdankach.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło